Decyzje, które zmieniają nasze życie o 180 stopni, podejmujemy albo długo, starannie rozważając każde za i przeciw, albo błyskawicznie, pod wpływem chwili. Nasz powrót do Związku Harcerstwa Polskiego i postanowienie o odbudowie harcerstwa w Konstancinie-Jeziornie nie jest wynikiem ani długich analiz, ani silnych emocji. Raczej niesłabnącej wiary w harcerstwo i jego wartość wychowawczą, a nade wszystko przyjaźni, która przed laty połączyła grono fantastycznych ludzi.
Nasz artykuł nie jest żadną głęboką analizą powstawania nowego hufca ZHP. Na to może przyjdzie jeszcze czas, bo nasze „odkrycia” wielokrotnie stawiały przed nami pytanie, czy warto było wracać do Związku. Chcemy się raczej podzielić naszymi bardzo subiektywnie odbieranymi powodami sukcesu całego środowiska „Uroczyska Konstancin”. Bo to, że w bardzo krótkim czasie odnieśliśmy sukces, jesteśmy pewni.
UROCZYSKO KONSTANCIN
Na początku 2019 roku – po niemal 20 latach przerwy – wróciliśmy do służby w ZHP. Powód był prosty – chęć odbudowy niegdyś mocnego harcerstwa w naszym mieście (Hufiec Konstancin-Jeziorna został zlikwidowany w 2011 roku). Wspólnie z nami wróciło do Związku kilkanaście osób z dawnego hufca Konstancin-Jeziorna oraz parę spoza naszego środowiska. 22 lutego 2019 roku powołaliśmy do życia Krąg Instruktorski „Uroczysko Konstancin”. W naszym manifeście napisaliśmy, jakiego harcerstwa chcemy:
Istotą harcerstwa nie jest więc dobra zabawa i kolorowe zloty, ale kształtowanie mocnych charakterów – świadomych swojej roli, odważnych, aktywnych i odpowiedzialnych obywateli Polski, Europy i świata. Istotą harcerstwa nie jest też nowoczesność i technologia, ale obozowanie i wędrówka w przyrodzie. To jest harcerstwo! Takie harcerstwo nosimy w sercach! Takie harcerstwo budujemy w Konstancinie! Takie jest nasze HARCERSTWO!!!
Od razu energicznie wzięliśmy się do pracy, a efekty pojawiły się natychmiast – w ciągu 12 miesięcy liczba instruktorek i instruktorów w Konstancinie-Jeziornie zwiększyła się o ponad 2000% (z dwojga do czterdziestu dwóch osób), liczba gromad i drużyn wzrosła z dwóch do ośmiu, a członków ZHP – z 40 do ponad 250. Dzieci (i rodzice) walą do nas drzwiami i oknami. Drużynowi z 20-letnią przerwą w pracy harcerskiej ściągają na zbiórki po 30-40 osób, a pod ich okiem przygotowują się wspaniałe młode kadry. Znamienne jest to, co napisał na Facebooku jeden z rodziców, nota bene dawny instruktor harcerski z bardzo dobrego warszawskiego hufca:
Zawsze byłem przekonany, że harcerstwo, do którego należałem, było bardzo dobre. Ale teraz, kiedy widzę, co robi mój syn na zbiórkach, jak działa Uroczysko Konstancin, musiałem zweryfikować swoje zdanie. Ja byłem w czymś, co tylko było namiastką harcerstwa. Mój syn jest w harcerstwie.
Takie opinie dodają nam skrzydeł.
Mamy świetnie działający zespół kadry kształcącej (u nas nazywa się to wataha „Ventus”), który do tej który zdążył przeprowadzić dwa kursy drużynowych, kilka warsztatów instruktorskich i znacząco wsparł chorągwiany kurs kadry kształcącej. Liczba otwartych prób instruktorskich przekroczyła 25. Aktywne są przyszłe namiestnictwa: zuchowe (Krąg Instruktorek i Instruktorów Zuchowych „Kamyki”) oraz harcerskie (Krąg Instruktorek i Instruktorów Harcerskich „Żurawie i Czaple”). W lutym 2020 roku zorganizowaliśmy pierwszą po przerwie harcerską akcję zimową, w której wzięło udział 99 osób – zuchów, harcerek i harcerzy, wędrowniczek i wędrowników, instruktorek i instruktorów. To wszystko w ciągu półtora roku! Jest duże prawdopodobieństwo, że już w lipcu 2020 roku powstanie nasz hufiec – Hufiec ZHP Uroczysko Konstancin w Konstancinie-Jeziornie.
ODBUDOWA
Wiele osób zafascynowanych dynamicznym rozwojem harcerstwa w Konstancinie-Jeziornie pyta nas, jak to się robi: Jak w tak szybkim tempie tworzy się coś z niemal niczego? Prawdę mówiąc, sami się często nad tym zastanawiamy. Ale kilku rzeczy jesteśmy pewni i z przyjemnością podzielimy się z tymi, którzy stoją przed podobnym wyzwaniem.
Grupa inicjatywna
Niewątpliwie tym, co nadało dynamikę działaniom, był powstały w grudniu 2019 roku komitet inicjatywny. Składał się z 6 osób. Przyjęliśmy cotygodniowy tryb spotkań (niedziela, godzina 10.00 w lokalnej kawiarni), by podejmować szybkie decyzje. Na początek zrobiliśmy listę byłych instruktorek i instruktorów hufca w Konstancinie-Jeziornie i zaczęliśmy się z nimi spotykać indywidualnie. Zorganizowaliśmy też serię spotkań sentymentalnych (czyli stare zdjęcia, wspominki, pamiątki i mnóstwo wspomnień), na które zapraszaliśmy byłe harcerki i byłych harcerzy. Na każdej z tych zbiórek wygłaszaliśmy porywającą gawędę, która kończyła się wezwaniem do działania:
Dzisiaj Ela, Ania, Sylwia, Kama i ja stajemy w szeregu, by reaktywować harcerstwo w Konstancinie-Jeziornie. Wyciągamy do każdego z was lewą dłoń, po harcersku, od serca i zapraszamy was: Wróćcie! Stańcie razem z nami! Wspólnie stwórzmy coś, z czego będziemy dumni. Zróbmy to dla naszych dzieci i dla setek innych dziewcząt i chłopców. Podarujmy im przygodę, jakiej doświadczyliśmy w naszym harcerstwie. Podarujmy im kawałek naszego czasu, zaangażowanie i miłość. Zbudujmy im prawdziwe HARCERSTWO. Harcerstwo jakie pokochaliśmy. Harcerstwo jakie zapamiętaliśmy. Harcerstwo o jakim marzymy. Harcerstwo, w które wierzymy.
Wyciągam swoją dłoń. Kto z was ją przyjmie?
W sumie odbyło się sześć takich zbiórek. Każda kończyła się kilkoma deklaracjami powrotu do służby.
Motywujący i konkretny cel
Od samego początku mieliśmy bardzo jasny cel – odbudowa hufca w Konstancinie-Jeziornie. Ten cel jest paliwem do działania dla całej naszej harcerskiej społeczności. Wszyscy go znają i się z nim identyfikują. Powstał nawet rysunek naszego celu na ogromnej kartce papieru (1,5 m x 3m). W liście otwartym do mieszkańców naszego miasta napisaliśmy:
Celem „Uroczyska Konstancin” jest tworzenie warunków do tego, by dzieci, młodzież, dorośli, a także całe rodziny – mieszkańcy naszej gminy – mogli w bezpieczny i atrakcyjny sposób przeżywać harcerską przygodę. Chcemy wesprzeć rodziny i szkołę w procesie wychowania młodych ludzi na świadomych i aktywnych obywateli Polski, stać się źródłem zaangażowania dzieci, młodzieży i dorosłych na rzecz małej ojczyzny, wzmacniania tożsamości lokalnej w oparciu na tradycyjnych wartościach harcerstwa i nowoczesnym programie. W ciągu najbliższych dwóch lat pragniemy odtworzyć gromady zuchowe oraz drużyny harcerskie w każdej szkole podstawowej na terenie gminy i stworzyć podwaliny pod powołanie samodzielnego Hufca ZHP Konstancin-Jeziorna.
Od półtora roku nie zwalniamy tempa, a motywacja ludzi jest ciągle na szalenie wysokim poziomie. I to pomimo tego, że przecież wszyscy z nas mają rodziny i pracę na głowie. Gdyby ktoś nas spytał, gdzie tkwi źródło tej motywacji, powiedzielibyśmy, że w rodzinie. Staliśmy się jedną wielką rodziną. Dosłownie.
Rodzina Harcerska
Każde środowisko harcerskie jest tak silne, jak mocna jest jego wspólnota instruktorska. A przyjaźń (sic!) – naszym zdaniem – jest odpowiedzią na pytanie, jak zbudować wspólnotę. Problem, przed którym stanęliśmy u samych początków Uroczyska Konstancin, polegał na tym, że bardzo duża grupa powracających instruktorek i instruktorów jest w związkach z ludźmi spoza harcerstwa, którzy nie chcieli zaangażować się w nasze działania, a czasami nawet niechętnie patrzyli na aktywność swoich partnerów. Musieliśmy więc znaleźć formułę współpracy, w której mogliby odnaleźć się wszyscy, np. mama-harcerka, córki-zuchy, ale także tata–nieharcerz. Dlatego jedną z pierwszych decyzji było utworzenie czegoś, co nazwaliśmy Rodziną Harcerską. Sięgnęliśmy po pomysł, który świetnie działa w Australii, USA czy Nowej Zelandii, a w Polsce jest raczej nieznany – family scouting. Zaczęliśmy spotykać się całymi rodzinami i wspólnie obozować. Na I Zlot Rodzin Harcerskich „Uroczyska Konstancin” w Wałpuszu w czerwcu 2019 roku przyjechały 24 rodziny i 89 osób. Zlot skończył się nie tylko sukcesem, ale także zaowocował kolejnymi deklaracjami wstąpienia do harcerstwa cywilnych partnerów naszych instruktorek i instruktorów. Uwierzcie nam, wspaniałym uczuciem jest przyjmowanie Przyrzeczenia Harcerskiego od dorosłego człowieka, który wypowiadając słowa roty ma łzy w oczach! My tego doświadczyliśmy!
Komunikacja
Od pierwszego dnia działalności „Uroczyska Konstancin” zaczęliśmy intensywną komunikację w sieci oraz gazetach lokalnych. Informowaliśmy o powołaniu komitetu inicjatywnego i naszych celach. Zapraszaliśmy do współpracy bez względu na to, czy wcześniej ktoś był w harcerstwie, czy nie. Odzew był wspaniały. W ciągu pierwszych sześciu miesięcy zgłosiło się do nas sześcioro byłych instruktorów spoza Konstancina-Jeziorny, których los rzucił do naszego miasta oraz pięcioro cywilów, którzy zapragnęli założyć mundur harcerski. Ta ostatnia piątka jest już po Przyrzeczeniu Harcerskim i kursie drużynowych, i ma już otwarte próby przewodnikowskie.
Staliśmy też bardzo aktywni w mieście. Spotykaliśmy się z burmistrzem, przewodniczącą rady miejskiej, dyrektor Konstancińskiego Domu Kultury, dyrektorami szkół itp., wszystkich informując o powołaniu „Uroczyska Konstancin”, jego celach i chęci włączenia się w życie miasta. Nasi instruktorzy zaczęli bywać na posiedzeniach rady miasta oraz jej komisji. Efektem była obecność harcerek i harcerzy we wszystkich większych imprezach w Konstancinie-Jeziornie, deklaracja wsparcia finansowego odrodzonego ruchu harcerskiego przez samorząd oraz przyznanie nam lokalu na siedzibę przyszłej komendy hufca. Do legendy przeszedł nasz obóz harcerski zbudowany w ciągu 4 godzin na terenie Parku Zdrojowego w Dzień Dziecka, a potem podczas Festiwalu „Otwarte Ogrody”. Gratulacje przyjmujemy jeszcze dzisiaj!
Struktura jak w hufcu
Uruchamiając „Uroczysko Konstancin”, mieliśmy świadomość, że naszym działaniom musimy nadać formę organizacyjną, która będzie wspierać nasze cele. Ponieważ cel był jasny – odbudowa samodzielnego hufca w Konstancinie-Jeziornie, dlatego postanowiliśmy, że nie będziemy tworzyć żadnych jednostek pośrednich w postaci szczepu czy związku drużyn. Przeczytaliśmy obowiązujące przepisy i doszliśmy do wniosku, że w naszej sytuacji nie będzie to skuteczne rozwiązanie. Dlatego postanowiliśmy budować wspólnotę wokół Kręgu Instruktorskiego „Uroczysko Konstancin”. Tworząc konstytucję naszego kręgu, od razu uwzględniliśmy strukturę charakterystyczną dla hufca. Podstawę środowiska tworzą gromady, drużyny i kluby specjalnościowe, wyżej są watahy (przyszłe namiestnictwa zuchowe i harcerskie oraz zespoły wsparcia – zespół kadry kształcącej i zalążek przyszłej KSI, kwatermistrzostwo, komunikacja, finanse). W tym układzie krąg instruktorski jest zalążkiem przyszłego zespołu instruktorskiego hufca, a jego kierownictwo – nieformalnie oczywiście – pełni rolę komendy całego środowiska. Komenda pełni także rolę pośrednika pomiędzy jednostkami działającymi w Konstancinie-Jeziornie a hufcem, w którym teraz jesteśmy. Ta struktura sprawdza się u nas znakomicie, tak samo, jak przywództwo oparte na zaufaniu, autorytecie i otwartej komunikacji. Zresztą nie odkryliśmy tu żadnej Ameryki. Pomysł ściągnęliśmy od Kręgów Instruktorów Harcerskich im. Andrzeja Małkowskiego (KIHAM). Tam też drużyny i szczepy dobrowolnie podporządkowywały się szefostwom lokalnych kręgów instruktorskich, choć formalnie przynależały do konkretnych hufców. Łączyła je wspólna idea! Tak samo jest u nas i z tego jesteśmy dumni najbardziej. Przez ten rok przekonaliśmy się po raz kolejny, że w harcerstwie bardziej od organizacji liczy się Ruch. I że to organizacja ma wspierać Ruch, a nie odwrotnie. Choć niestety dzisiaj chyba tak nie jest…
Koło Przyjaciół Harcerstwa „Przyjaciele Uroczyska Konstancin”
Takie przedsięwzięcie jak reaktywacja środowiska harcerskiego nie jest możliwe bez wsparcia. Stąd od lutego 2019 roku działa w ramach naszego środowiska nieformalne koło przyjaciół harcerstwa. Skupia byłe harcerki i byłych harcerzy, którzy nie zdecydowali się na powrót, ale także spore grono fanów harcerstwa, rodziców zuchów, harcerek i harcerzy. Nazwaliśmy ich „Przyjaciele Uroczyska Konstancin”. Przyjaciele pomagają nam organizacyjnie i finansowo, wspierają w pozyskiwaniu sprzętu i w działaniach PR-owych. Są wszędzie, gdzie mogą być potrzebni. Świętnym przykładem jest czas pandemii koronawirusa. Jak wiele środowisk harcerskich także i „Uroczysko Konstancin” powołało do życia Pogotowie Harcerskie. Zaczęliśmy służbę w dwóch obszarach: pomoc ludziom starszym, chorym i samotnym oraz bezpłatne szycie maseczek ochronnych. Na czele tej drugiej aktywności stanęła przyjaciółka „Uroczyska Konstancin”. Efekt imponujący – dziesiątki zadowolonych ludzi i ponad 17000 uszytych maseczek (akcja trwa dalej)!!!
Idea
Na koniec chcemy wspomnieć o jeszcze jednym komponencie sukcesu harcerstwa w Konstancinie-Jeziornie – ideowości. Po półtora roku służby w ZHP nawiedza nas niepokojąca refleksja. To oczywiście nasze osobiste zdanie, zdanie ludzi, którzy ciągle patrzą na ZHP trochę z zewnątrz, choć wiemy, że podziela je wiele instruktorek i instruktorów, którzy nigdy Związku nie opuszczali. Kiedy w lutym 2019 roku powstawał nasz krąg instruktorski, od razu przyjęliśmy bardzo jednoznaczne zasady działania i postawiliśmy na przestrzegania Prawa Harcerskiego przez instruktorki i instruktorów. Dla nas oczywiste jest, że przykład osobisty jest gwarantem jakości wychowania w harcerstwie. Dlatego ogromny wysiłek położyliśmy na pracę – nie tylko programowo-metodyczną i kształceniową, ale przede wszystkim ideową. Dzięki temu nasze środowisko jest zwarte, z wyraźnym obliczem ideowym.
Mamy wrażenie, że w dzisiejszym Związku Harcerstwa Polskiego wychowanie indywidualne wypierane jest przez pracę z całym zespołem, a stopnie, sprawności i system zastępowy właściwie nie działają; świadomy i celowy proces wychowawczy zastępowany jest wspólnym spędzaniem czasu, festynową atrakcyjnością i zlotozą (zlot jako treść pracy harcerstwa). Oczywiście to wspaniałe, że dzięki setkom instruktorek i instruktorów ZHP dzieci i młodzież mają bezpłatne zajęcia pozalekcyjne. Ale – na Boga – nie nazywajmy tego harcerstwem! Albo lepiej – zróbmy coś, co odwróci ten trend. My, w „Uroczysku Konstancin” od razu zdefiniowaliśmy nasz ideowy fundament. W jednym z artykułów napisaliśmy:
Od ponad 100 lat szukamy najlepszej odpowiedzi na pytanie: Czym jest harcerstwo? I od ponad 100 lat nie znaleźliśmy lepszej odpowiedzi od tej, którą dali nam twórcy skautingu i harcerstwa. W ich założeniu skauting to symbioza dwóch elementów: żarliwej idei i przyrody.
Tej idei chcemy być wierni i dla takiego harcerstwa będziemy pracować.
PRZESZKODA
Parę tygodni temu wydawało nam się, że ta dobrze naoliwiona maszyna jaką jest „Uroczysko Konstancin” może się zaciąć. Pandemia koronawirusa zmusiła nas do szybkiego przeorganizowania naszej pracy. Pamiętamy ten dzień: spotkaliśmy się kręgiem i debatowaliśmy, czy powinniśmy zmienić nasz cel – utworzenie hufca w Konstancinie-Jeziornie, albo chociaż odsunąć w czasie jego formalne powołanie. Odpowiedź była jednoznaczna: nie! Kwintesencją naszej dyskusji zawarliśmy w zdaniu, które zamieściliśmy w liście do rodziców zuchów, harcerek i harcerzy, wędrowniczek i wędrowników:
Pandemia koronawirusa nie może zatrzymać pracy harcerskiej, ale zmusza nas do zmiany jej formy!!!
W ciągu kilku godzin powstał plan działań „Uroczyska Konstancin” na czas pandemii koronawirusa. Rozkaz specjalny z 18 marca 2020 roku wskazywał kierunki naszej pracy:
Rozkaz specjalny L. 4/2020
Zawsze, kiedy historia ciężko doświadczała Polskę, harcerstwo stawało do służby. Było tak podczas wojny o Niepodległość i granice, w czasie II wojny światowej i powojennej odbudowy kraju, w dniach stanu wojennego i wielkiej powodzi 1997 roku. Nie inaczej będzie teraz.
Pandemia koronawirusa COVID-19 to wielki sprawdzian dla „Uroczyska Konstancin”. Powstaliśmy rok temu, żeby odbudować harcerstwo w Konstancinie- -Jeziornie. Nikt z nas wtedy nie przypuszczał, że tak szybko przyjdzie nam zdawać egzamin z harcerskiej postawy. Nie mamy wątpliwości, jak powinniśmy postąpić w tym trudnym momencie, w którym znalazła się Polska i świat – wiemy, do czego zobowiązuje nas Przyrzeczenie Harcerskie. Chcemy stanąć na wysokości zadania i udowodnić, że na harcerkach i harcerzach zawsze można polegać.
Dlatego natychmiast przystępujemy do działania. Nasza praca będzie prowadzona w trzech kierunkach:
Pogotowie Harcerskie – udzielanie pomocy osobom starszym, samotnym i chorym oraz inne działania wspierające walkę z pandemią koronawirusa;
Harcerstwo online – prowadzenie pracy wychowawczej przez internet, podtrzymywanie regularnego kontaktu z zuchami, harcerkami i harcerzami, wędrowniczkami i wędrownikami „Uroczyska Konstancin”;
Razem, choć osobno – podtrzymanie wspólnoty instruktorskiej „Uroczyska Konstancin”.
Kiedy piszemy te słowa, jest koniec maja. Możemy spojrzeć na to, w jaki sposób sprawy się dzieją. I choć bywają trudne momenty, pokazaliśmy, sobie samym udowodniliśmy, że żadne przeszkody nie zatrzymają ludzi zdeterminowanych, skoncentrowanych na celu. Wróciliśmy do harcerstwa, bo tego chcieliśmy. Doskonale wiedzieliśmy, na co się piszemy. Ale teraz wiemy, że stać nas na dużo więcej, niż dotąd sądziliśmy. We wspólnocie, którą tworzymy, tkwi ta moc.
FINAŁ
Wierzymy, że w lipcu 2020 roku, po półtora roku ciężkiej pracy, wyprzedzając o rok nasze pierwotne plany, zrealizujemy nasz cel – odtworzymy hufiec w Konstancinie-Jeziornie. Dlaczego nam się udaje? Jest taka powieść napisana przez Leonie Swann pt. „Triumf owiec”. Znaleźliśmy w niej jedno zdanie, które przyświeca temu wszystkiemu, co robimy w Uroczysku Konstancin. Zimowe Jagnię, jedno z bohaterów tej niezwykłej opowieści, mówi tak: „Jeżeli życzysz sobie, żeby coś się stało, to musisz się zatroszczyć o to, żeby się stało”. Przeczytajcie, proszę to zdanie jeszcze raz: „Jeżeli życzysz sobie, żeby coś się stało, to musisz się zatroszczyć o to, żeby się stało”. Proste, prawda? Jeśli chcesz coś zrobić, po prostu to zrób. Nie szukaj wymówek, nie poddawaj się przeciwnościom, omijaj przeszkody. Konsekwentnie dąż do celu.
Dlaczego to wszystko piszemy? Bo przez te ostatnie 18 miesięcy upewniliśmy się, że nasze przyjaciółki i przyjaciele skupieni wokół „Uroczyska Konstancin” żyją i działają w zgodzie z tymi słowami. Nie oglądają się na nic. Działają. Zmieniają świat wokół siebie na lepsze. I bardzo jesteśmy im za to wdzięczni. I bardzo im za to dziękujemy.
Chcielibyśmy powiedzieć im wszystkim jedno: Kochani, praca z takimi ludźmi jak wy, jest dla nas zaszczytem.
hm. Kama Bokacka
hm. Robert St. Bokacki
Dziękuję że jesteście,. Teraz moja wnuczka stawia pierwsze kroki z Wami. Trzymam kciuki. Będę Was wspierać we wszystkim. Byłam, jestem harcerką . Dzięki ZHP poznałam wielu wspaniałych ludzi, ktorzy mi pomogli. Dzięki Nim jestem.
Mimo, a może przede wszystkim z powodu "całej sympatii do Bokackich" - 3 x NIE !
Jestem harcerskim "dinozaurem" wciàż wierzącym w słuszność harcerskiej metody wychowania i harcerskiej Służby. Imponujecie mi!!! Jeśli zechcecie mnie zaprosić - chętnie przyjadę z niedalekiej Łodzi - z gawędą o Janku Bytnarze, Szarych Szeregach, o mojej z Nimi przyjaźni i wiernej Harcerskiej Służbie. CZUWAJ!!! kjakubiec@o2.pl